Wczoraj w internecie pojawił się mój nowy blog. Nazywa się "Blog Dawida o muzyce". Od tego czasu pojawiły się już trzy wpisy, ten jest czwarty. Gdy prowadziłem kiedyś inne blogi, zawsze na początek pisałem o swoich planach, oczekiwaniach i przewidywaniach jak blog będzie wyglądał. W tej notce też spróbuję zdefiniować w jakiś sposób, czego można się spodziewać.
Ciężko mi chyba słownie wyrażać swoje odczucia, emocje. Pewnie styl pisania bloga będzie trochę nieporadny, bo ze względu na fakt, że jakoś wielkim znawcą muzyki od strony technicznej nie jestem (nie gram na żadnym instrumencie, nie rozbieram utworów na czynniki pierwsze, może nawet nie mam zbyt dobrego słuchu muzycznego), blog będzie opierał się właśnie na moich wrażeniach. Postaram się opisywać jakiej muzyki słucham, jak dane utwory/albumy/muzycy na mnie wpłynęły. Nie będę starannie przygotowywał każdego wpisu (mam nadzieję, że nie będę pisał głupot), postaram się pisać trochę jak impresjoniści, pod wpływem chwili.
Sam nie bardzo lubię słuchać o muzyce. Wolę słuchać muzyki. Nigdy chyba żaden opis piosenki przed jej usłyszeniem nie sprawił, że mogłem sobie wyobrazić, jak dana piosenka brzmi. W każdym wpisie będę starał umieszczać się linki do omawianej muzyki. Może słuchanie tych utworów pozwoli czasami wczuć się w notkę i osiągnąć jakieś "porozumienie dusz" z autorem.
Chyba nie będę próbował kreować trendów muzycznych. Traktujcie proszę ten blog jako moją próbę nauczenia się mówić o tym, co czuję, i coś w rodzaju kreatywnego słuchania muzyki, żebym nie słuchał jej tylko po to, by statystyki scrobbli na last.fm się zgadzały.
Komentarze
Prześlij komentarz